środa, 26 listopada 2014

O fotografii słów kilka...

Nigdy o tym nie pisałam, jednak dziś nadszedł dzień, w którym chciałabym Wam opisać skąd się tu w ogóle wzięłam.
Otóż... przygodę z aparatem zaczęłam dość szybko. W gimnazjum robiłam pierwsze zdjęcia koleżankom, co prawda nie miałam jeszcze zielonego pojęcia o kadrowaniu, o odpowiednim świetle i innych cennych rzeczach. Wszystkiego uczymy się stopniowo, nikt od razu nie jest idealny w żadnej dziedzinie. Na przestrzeni tych wszystkich lat, po przejrzeniu poprzednich prac mogę śmiało chyba stwierdzić, że odwaliłam kawał dobrej roboty. Nie nauczyłam się obsługi photo shopa, nie znalazłam wizażystki do zdjęć, ale znacznie podniosłam poprzeczkę samej sobie.
Moje prace to coś więcej niż kawałek kolorowego ujęcia. Robię to  dla siebie. Nie wykonuję zdjęć by konkurować  z innymi. Bardzo to lubię. fotografowanie ludzi sprawia mi przyjemność. To jest jak długa wiejska droga, przez którą możemy samotnie iść nucąc ulubioną piosenkę. Sprawia, że się odprężam i daję ujście swojej wyobraźni. Każda zadowolona twarz sprawia mi wielką radość. Nie ma nic piękniejszego niż ktoś kto Cię właśnie docenił.
Twój wkład w pracę, Twoje zaangażowanie, działania... Tego tylko chcę. By spośród setek tysięcy wielkich fotografów dojrzał mnie ktoś kto nie patrzy przez pryzmat portfela.
Chciałabym podziękować wszystkim osobom, które zdecydowały się pozować. Każda sesja to krok w przód. Każda porażka, każde nie udane zdjęcie tylko motywuje do dalszego rozwijania samej siebie... Dziękuję, że jesteście ze mną.
Na wiosnę chciałabym ruszyć ze swoimi pomysłami, które rodzą się w mojej głowie. Niestety pogoda nie dopisuje pomysłom.
Już za parę miesięcy poproszę Was o pomoc w nowych, myślę, że ciekawych tematycznie sesjach.


Róża

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz